Do koszmarnego wypadku doszło w środę, 29 grudnia, w miejscowości Landek (woj. śląskie). Młody kierowca audi roztrzaskał się o drzewo.
Prędkość audi musiała być ogromna. Samochód na prostej drodze wypadł na pobocze i z potężną siłą uderzył w drzewo. Tak dużą, że samochód został dosłownie rozerwany.
Na wypadek najechali funkcjonariusze policji w Strumieniu. Niestety na ratunek nie było żadnych szans. Młody kierowca audi zginał na miejscu.
Policja z bielskiej komendy ustalają szczegółowe przyczyny oraz okoliczności w jakich doszło do tragicznego wypadku.