Kolejny weekend i kolejni pijani kierowcy, którzy stracili swoje prawo jazdy. Wydmuchali po 1,5 promila alkoholu. Jeden z nich doprowadził do wypadku, a drugi do kolizji.
31-letni obywatel Ukrainy, 12 czerwca, chwilę przed godziną 5:00 na ul. Ślesińskiej w Koninie zasnął za kierownicą swojego volvo i wtedy potrącił 60-letniego rowerzystę. Ukrainiec wydmuchał ponad 1,5 promila alkoholu.
Okazało się, że rowerzysta także był pijany. Badanie alkomatem wykazało u 60-latka blisko promil alkoholu. 31-latek został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu, natomiast rowerzysta z urazem ręki trafił do szpitala.
Drugie zdarzenie miało miejsce w Mikorzynie tego samego dnia, lecz przed godzina 3:00. 20-letni mieszkaniec gminy Ślesin zasnął za kierownica opla astry i uderzył w barierki oddzielające chodnik od jezdni. Chwilę później na miejsce dojechali policjanci z komisariatu w Ślesinie. 20-latek wydmuchał 1,5 promila alkoholu. Poza uszkodzeniami auta i barierek nikomu nic się nie stało.
20-latek musiał pożegnać się ze swoim prawo jazdy, a za kierowanie w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem, za co grozi do 2 lat więzienia.