45-letniego mieszkańca gminy Lipka wsiadł za kierownicę busa mając ponad trzy promile alkoholu. W dodatku nie miał uprawnień do kierowania. Na szczęście jadącego zygzakiem 45-latka zatrzymał inny kierowca z kolegą. Policjanci z posterunku w Lipce zatrzymali 45-latka, który za swoje zachowanie stanie przed sądem.
Godną pochwały obywatelską postawą wykazali się w niedzielę, 8 listopada, mieszkańcy Krajenki i Sępólna Krajeńskiego. Jadąc trasą Lipka-Batorowo, zauważyli jadącego zygzakiem mercedesa busa.
Mężczyźni zawrócili i pojechali za stwarzającym zagrożenie pojazdem. Gdy tylko mercedes zatrzymał się mężczyźni podbiegli do wysiadającego zza kierownicy mężczyzny. Wyczuli od niego bardzo silną woń alkoholu. Kierowca zataczał się. Mężczyźni powiadomili policję i do czasu przyjazdu funkcjonariuszy nie pozwolili kierowcy odjechać.
45-letni kierowcy mercedesa wydmuchał ponad trzy promile. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych dodatkowo okazało się, że nie ma on uprawnień do kierowania.
45-letni mieszkaniec gminy Lipka w najbliższych dniach usłyszy zarzuty, a sąd zadecyduje o wymiarze kary. Grozi mu kara do 2 lat więzienia, zakaz kierowania pojazdami na czas nie krótszy niż trzy lata i grzywna nie niższa niż 5 tys. zł.