W miniony weekend policjanci zatrzymali trzech kierowców, którzy wsiedli za kierownicę naćpani. Jeden z nich twierdził, że zna się osobiście z Putinem oraz… papieżem.
Pierwszy naćpany kierowca został zatrzymany około godz. 7.30. Białostoccy policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że były mąż zgłaszającej, będąc pod wpływem narkotyków, dobija się do jej domu. Policjanci zastali mężczyznę siedzącego w Oplu, przed domem kobiety.
Powiedział, że przed chwilą przyjechał pod dom swojej byłej żony i chciał się z nią porozmawiać. Mężczyzna od samego początku wypowiadał się nielogicznie oraz miał słowotok. Wtrącał chaotyczne i nielogiczne zdania.
Po chwili powiedział, że zna się osobiście z prezydentem Rosji Putinem. To nie koniec jego znajomości. Następnie dodał, że zna się i koleguje z… papieżem.
Po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnych systemach okazało się, że ma zatrzymane prawo jazdy za kierowanie pod wpływem narkotyków. W trakcie przeszukania jego samochodu policjanci znaleźli narkotyki.
Następny mężczyzna wpadł podczas kontroli drogowej. Okazało się, że kierowca Forda prowadzi pojazd w stanie po użyciu alkoholu. W trakcie dalszych czynności policjanci znaleźli przy mężczyźnie zawiniątko. Mężczyzna oświadczył, że przeszłości zdarzało mu się palić marihuanę. Po kilku minutach zmienił jednak zdanie i powiedział, że nigdy w życiu nie palił marihuany.
Mundurowi przeprowadzili wstępne badanie, które wykazało u 38-latka obecność amfetaminy oraz metamfetaminy. Ponadto podczas sprawdzania pojazdu w policyjnych systemach okazało się, że nie posiada on aktualnych badań technicznych.
Trzeci mężczyzna wpadł podczas kontroli drogowej. Policjanci w Czarnej Białostockiej zatrzymali do kontroli Audi. W paczce papierosów u kierowcy znaleźli przypaloną lufkę z zawartością suszu koloru zielonego. 29-latkowi pobrano krew do badań na zawartość narkotyków. Przejażdżkę zakończył w policyjnym areszcie.
Jazda w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających jest przestępstwem zagrożonym karą do 3 lat więzienia.