Mężczyzna, który nie stosował się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, trafił najpierw do policyjnego aresztu, a następnie na salę sądową. Wyrok zapadł w ciągu 48 godzin od zatrzymania. Było to możliwe dzięki wdrożeniu trybu przyspieszonego.
Aby dbać o bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego, policjanci cyklicznie prowadzą działania mające na celu ujawnianie kierujących wsiadających za kółko na „podwójnym gazie”, czy eliminowanie z ruchu tych, którzy pomimo orzeczonych przez sąd zakazów nadal decydują się na prowadzenie pojazdów. Tacy kierowcy są bardzo dużym zagrożeniem dla innych uczestników ruchu drogowego i często przyczyniają się do różnorodnych zdarzeń drogowych.
Aby ograniczyć takie przypadki, policjanci stosują tryb przyspieszony. Oznacza to, że w ciągu maksymalnie 48 godzin od zatrzymania kierowca staje przed sądem. Kilka dni temu funkcjonariusze zatrzymali na ulicy Poznańskiej w Grodzisku Wielkopolskim 45-letniego obywatela Kolumbii, który posiadał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Już po kilkunastu godzinach mężczyzna stanął przed sądem, który wymierzył mu karę ograniczenia wolności polegającą na pracach społecznych, nałożył zakaz prowadzenia pojazdów na 3 lata oraz zobowiązał 45-latka do zapłaty 5000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Wdrożenie procedury wynikającej z kodeksu postępowania karnego spowodowane jest wzrostem przypadków kierowania pojazdami pomimo czynnego zakazu ich prowadzenia. Nie będzie taryfy ulgowej dla tych, którzy łamią zakazy.