Kierujący volkswagenem golfem wjechał pod dostawczaka. Był kompletnie pijany, zataczał się i bełkotał. Kiedy dmuchnął w alkomat zabrakło na nim skali. Musiał mieć grubo ponad 4 promile alkoholu.
Wszystko wydarzyło się w piątek, 19 stycznia na drodze w miejscowości Zbeniny. Policjanci z drogówki w Chojnicach ustalili, że 54-letni kierowca volkswagena podczas skrętu w lewo, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu 55-latkowi, który kierował dostawczakiem. Doszło do zderzenia.
Kierujący golfem oraz jego trzech pasażerów trafiło do szpitala. Kierujący volkswagenem był kompletnie pijany. Kidy dmuchnął w alkomat to na urządzeniu zabrakło skali. Policyjny alkomat pokazał maksymalne dla urządzenia 4 promile z informacją, że wartość może być wyższa. Z uwagi na to kierowcy została pobrana krew do badań oraz zatrzymane prawo jazdy.
Pracujący na miejscu funkcjonariusze sporządzili oględziny pojazdów. Policyjny technik zrobił zdjęcia, wykonał szkic sytuacyjny oraz zabezpieczył ujawnione na miejscu ślady, które mogą okazać się pomocne w ustaleniu bliższych okoliczności wypadku.