Katastrofa na „esce”. Zderzyło się 21 samochodów, cześć spłonęła. Cztery osoby nie żyją, w tym małe dzieci

Do katastrofy doszło w miejscowości Borkowo na remontowanym odcinku S7 w kierunku Gdyni. W wypadku brało udział 21 pojazdów, kilka z nich się zapaliło. Zginęły cztery osoby, w tym małe dzieci, a 15 zostało rannych.

Do wypadku doszło w piątek, 18 października około godz. 23:20. Według wstępnych ustaleń 37-letni kierujący ciężarówką uderzył w tył samochodów. W sumie rozbitych zostało 21 pojazdów.

W wypadku zginęły cztery osoby, w tym dwoje małych dzieci. Rannych zostało 12 osób.

Decyzją prokuratora kierujący ciężarówką został zatrzymany. Mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu przez policjantów, był trzeźwy. Pobrano mu krew do dalszych badań.

W toku postępowania ustalone zostaną przyczyny oraz okoliczności tragicznego wypadku. Policjanci zabezpieczyli również do badań pojazd którym jechał 37-latek.

W działania na miejscu wypadku zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów różnych pionów, którzy pod nadzorem prokuratora wykonywali m. in. oględziny miejsca wypadku, zabezpieczano ślady, rozmawiano ze świadkami i ustalano osoby pokrzywdzone, do których policjanci docierali w szpitalach. Na miejscu nadal pracują policyjni technicy kryminalistyki, śledczy oraz policjanci z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Gdańsku.

Poprzedni artykułŻona go nie rozpoznała i trafił do więzienia
Następny artykułŚmiertelne potrącenie pieszego. Nie żyje 55-letni mężczyzna