Wolsztyńscy policjanci zatrzymali seryjnego złodzieja marketowego. Mężczyzna zanim pojawił się kraść w Wolsztynie odwiedził markety tej samej sieci w Siedlcu i Babimoście. Ukradł kawę i kapsułki do prania. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Przed kilkoma dniami policjanci z wolsztyńskiej komendy otrzymali informację o ujęciu przez pracowników ochrony marketu przy ul. Dworcowej klienta, który próbował wyjść ze sklepu ze skradzioną kawą.
Mundurowi, którzy pojawili się na miejscu już po kilku minutach zatrzymali wskazanego przez pracowników sklepu mężczyznę. To 23-letni obywatel Mołdawii bez stałego miejsca zamieszkania na terenie Polski. W torbie na zakupy miał 15 kilogramowych opakowań kawy o wartości ponad 800 zł.
W trakcie interwencji w sklepie pojawił się znajomy zatrzymanego, podobnie jak on obywatel Mołdawii. Mężczyzna próbował zapłacić za skradziony towar, chcąc, żeby jego kolega uniknął odpowiedzialności.
W efekcie, z uwagi na możliwy współudział w kradzieży mężczyzna, podobnie jak jego kompan został zatrzymany przez policjantów. Obaj mężczyźni zostali doprowadzeni do wolsztyńskiej jednostki policji i osadzeni w areszcie.
Policjanci ustalili, że do podobnych kradzieży w tej samej sieci marketów doszło również w Siedlcu i Babimoście. Bardzo szybko okazało się, że tego samego dnia w obu miejscowościach doszło do kradzieży łącznie 30 opakowań kaw i 6 opakowań kapsułek do prania. Wartość skradzionych rzeczy to 1500 zł.
Następnego dnia policjanci przesłuchali obu mężczyzn. 23-latek przyznał się do kradzieży i złożył w wyjaśnienia. Materiały z wszczętego w tej sprawie postępowania niebawem trafią do sądu. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.