Groźny pożar hali produkcyjnej w Kuźnicy Grabowskiej. Z ogniem walczyło 13 zastępów straży (ZDJĘCIA)

12 maja o godzinie 16:41 do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego w Ostrzeszowie, wpłynęło zgłoszenie o pożarze hali produkcyjnej w miejscowości Kuźnica Grabowska, ze zgłoszenia wynikało, że pali się hala ok 500m2, a w środku są maszyny, natomiast nie ma osób poszkodowanych.

Po przyjeździe na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów ochrony przeciwpożarowej okazało się, że cały budynek produkcyjny objęty jest pożarem. Wewnątrz hali panowało bardzo duże zadymienie i wysoka temperatura a pożar szybko rozprzestrzeniał się na kolejne maszyny i elementy konstrukcyjne budynku.  Istniało również niebezpieczeństwo objęcia pożarem innych obiektów na terenie zakładu.

Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i przeprowadzonym rozpoznaniu, strażacy zabezpieczeni w aparaty ochrony układu oddechowego podawali łącznie pięć prądów wody na palące się elementy konstrukcyjne budynku oraz maszyny wewnątrz hali. Na miejsce zdarzenia sukcesywnie przybywały kolejne siły i środki. Z uwagi na duże zadymienie na terenie zakładu konieczne było prowadzenie działań w sprzęcie ochrony układu oddechowego dlatego na miejsce zdarzenia przybył kontener z aparatami ochrony układu oddechowego z Jednostki Ratowniczo- Gaśniczej w Ostrowie Wielkopolskim., który pompował butle do aparatów.  Na miejsce zdarzenia przybyła także Grupa Operacyjna Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, która nadzorowała pracę ratowników oraz pomagała kierującemu działaniem ratowniczym.

Pożar opanowano po blisko dwóch godzinach akcji gaśniczej. Następnie przystąpiono do prac rozbiórkowych hali oraz nadpalonej konstrukcji dachowej. Na miejsce zdarzenia zadysponowano 13 zastępów straży pożarnej w sile 52 strażaków.

Opracowanie: mł. ogn. Radosław Gatkowski
Zdjęcia: KP PSP Ostrzeszów

 

Poprzedni artykułKompletnie pijany kierowca TIRA wjechał na kaliski rynek. Mężczyźnie grożą dwa lata więzienia
Następny artykułSzokująca informacja. Ciało wyłowione z rzeki. Na miejscu jest policja. Czy ma to związek z zaginięciem chłopców?