Na terenie jednego z byłych ośrodków wypoczynkowych koło Mińska Mazowiecki, policjanci interweniowali wobec upojonej alkoholem, grupy młodych osób. Z trójką nastolatków nie było żadnego kontaktu, czuć było od nich silną woń alkoholu, dławili się wymiocinami. Nastolatkowie trafili do szpitala.
Przed kilkoma dniami policjanci z drogówki na terenie gminy Mińsk Mazowiecki kontrolowali prędkość. W pewnym momencie przybiegła do policjantów nastolatka. Powiedziała, że na terenie byłego kompleksu wypoczynkowego zauważyła młode osoby leżące na trawie, które nie reagowały na jej okrzyki.
Mundurowi pobiegli we wskazane miejsce. Znaleźli dwie nastolatki leżące w trawie, z którymi nie było żadnego kontaktu. Nie reagowały, czuć było od nich silną woń alkoholu. Nastolatki dławiły się wymiocinami. Mundurowi udzielili im pierwszej pomocy i wezwali służby medyczne.
Na widok funkcjonariuszy dwie osoby zaczęły uciekać. Jedna z nich wbiegła do zbiornika wodnego, przewróciła się i zaczęła się topić. Policjant wskoczył za nią i wyciągnął na brzeg. W tym czasie policjantka znalazła kolejnego upitego nieletniego.
Cztery młode osoby w wieku 14 i 15 lat zostały zabrane do szpitali. Policjanci ustalili dwóch następnych nieletnich, którzy mieli przebywać razem z zatrzymaną grupą. Mundurowi pojechali pod jedną z posesji w gminie Mińsk Mazowiecki, gdzie przebywała ta dwójka. Również czuć było od nich alkoholu. Badanie alkomatem wykazało niemal promil alkoholu we krwi. Zostali przekazani rodzicom.
W sumie funkcjonariusze ustalili 4 dziewczyny i 2 chłopaków w wieku 14 i 15 lat, którzy spożywali alkohol. Ich zachowaniem zajmie się teraz Sąd Rodzinny.