Służby poszukują 38-latka, który wskoczył do Wisły ratując 10-letniego syna. Sam został jednak porwany przez nurt i zniknął pod wodą. Mężczyzny szukają policjanci, ratownicy WOPR i strażacy.
Mężczyzna wskoczył do Wisły na ratunek 10-letniemu synowi. Udało się. Chłopiec został wyciągnięty na brzeg. Niestety jego ojciec został porwany przez nurt rzeki i zniknął pod wodą.
Wszystko wydarzyło się w niedzielę, 10 września o godzinie 16:40. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 38-latek pospieszył na ratunek 10-letniemu synowi, który zaczął tonąć. Mężczyzna zdołał chłopca wyciągnąć na brzeg, ale sam po chwili zniknął pod powierzchnią wody.
Mężczyzny szukają policjanci, strażacy oraz WOPR. Niestety do teraz nie został odnaleziony.