Reklama Toyota

Dachowanie zakończone śmiercią. 25-latek zmarł

Młody mężczyzna zginął na miejscu, po tym jak prowadzone przez niego auto dachowało. Sam kierowca wypadł z pojazdu.

25-latek kierujący hondą civic utracił panowanie nad pojazdem i po chwili dachował. Na skutek wypadku kierujący hondą zginął na miejscu.

Wszystko wydarzyło się rankiem 9 stycznia 2023 roku o godzinie 7.00 na drodze powiatowej w miejscowości Perzyny w gminie Wielgomłyny (woj.łódzkie).

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 25-letni kierowca hondy civic z nieznanych przyczyn utracił panowanie nad pojazdem i zjechał na lewe pobocze, gdzie dachował. W trakcie wypadku mężczyzna wypadł z samochodu. Pomimo natychmiastowej pomocy, jakiej udzielili świadkowie a następnie ratownicy medyczni, kierujący hondą zmarł. Decyzją prokuratora ciało poszkodowanego zostało zabezpieczone do dalszych badań. Mundurowi wykonali oględziny, zabezpieczyli ujawnione ślady i przesłuchali świadków.

Policja w dalszym ciągu apeluje o rozsądek na drodze. Obecne warunki atmosferyczne w dużej mierze determinują sposób jazdy. Należy pamiętać, że przy nadmiernej prędkości, mokrej nawierzchni i słabej widoczności droga hamowania znacznie się wydłuża. Samochód nie zatrzyma się w miejscu na żądanie. Brak dostatecznej przyczepności kół powoduje, że samochód pod wpływem siły prędkości i własnego ciężaru jedzie już bez naszej kontroli. Nawet doświadczony kierowca nie jest w stanie przywrócić pojazd na właściwy tor. Dlatego nie zapominajmy w drogę zabrać zdrowy rozsądek, bo on nic nie kosztuje, a może uratować nam życie.

Kierowco, zwolnij i bezpiecznie dotrzyj do celu!

Poprzedni artykułNaćpany 18-latek seatem uciekał policji. Nie miał też prawa jazdy
Następny artykułUsiłowanie zabójstwa. Mołdawianin skatował Ukraińca. Swoją partnerkę uderzał w głowę patelnią