Kolejne 7 osób zatrzymanych podczas działań CBŚP w ramach operacji „Przebudzenie mocy”. Działania są prowadzone we współpracy z hiszpańską Guardia Civil, a także za pośrednictwem oficera łącznikowego CBŚP, z Europolem i Eurojustem. Gang wprowadził do obrotu kilkanaście ton narkotyków, wartych setki milinów złotych. Zatrzymano już blisko 100 osób różnej narodowości, głównie w Polsce i Hiszpanii.
Policjanci olsztyńskiego CBŚP wspierani przez funkcjonariuszy zespołu specjalnego z Zarządu w Poznaniu CBŚP oraz kontrterrorystów z SPKP w Olsztynie, przeprowadzili akcję na terenie województw wielkopolskiego i warmińsko-mazurskiego. Zostało zatrzymanych 7 osób, w wieku od 35 do 45 lat. W akcji wzięło udział ponad 100 funkcjonariuszy.
Podczas przeszukań funkcjonariusze zabezpieczyli dokumentację, która będzie teraz szczegółowo analizowana przez śledczych oraz sprzęt elektroniczny, w tym telefony komórkowe, a także pieniądze na poczet przyszłych kar.
Śledczy podejrzewają, że zatrzymane osoby w gangu zajmowały się transportem i przekazywaniem narkotyków. Werbowaniu kierowców samochodów ciężarowych do udziału w przemytach hurtowych ilości narkotyków.
Wszystkie osoby podejrzane usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także przemytu znacznych ilości narkotyków oraz wprowadzania ich do obrotu na terenie innych państw UE. Na wniosek prokuratora, sąd tymczasowo aresztował wszystkich zatrzymanych na okres 3 miesięcy.
Ostatnie działania to kontynuacją międzynarodowej operacji o kryptonimie „Przebudzenie mocy”. CBŚP, wspólnie z hiszpańską Guardia Civil, przy wsparciu Europolu i Eurojustu, zatrzymały blisko 100 osób różnych narodowości, głównie w Polsce i Hiszpanii. Przejęto około 1,5 tony marihuany, 91 kg haszyszu, 43 kg kokainy, a także 8 jednostek broni oraz zlikwidowano na terenie Hiszpanii 27 profesjonalnych plantacji konopi, gdzie rosło ponad 20 tys. krzewów w różnych fazach wzrostu. Z takiej ilości krzewów można by uzyskać blisko 2 tony marihuany.
Z ustaleń śledczych wynika, że w skład grupy wchodzili organizatorzy zarządzający całym procederem, dostawcy, magazynierzy i odbiorcy narkotyków. Były też osoby werbujące kierowców ciężarówek, którzy pod przykrywką legalnie działających firm z branży transportowej, wykonywali transporty z przemytem.
Śledczy podejrzewają także, że grupa mogła działać od 2016 r., wytwarzając, przemycając, a następnie wprowadzając do obrotu szacunkowo kilkanaście ton narkotyków, wartych setki milionów złotych. Obecnie trwa ustalanie jaka ilość narkotyków mogła zostać przemycona, a następnie wprowadzona do obrotu przez członków grupy.
Sprawa jest rozwojowa, możliwe są kolejne zatrzymania.