44-letni piroman wpadł po trzech latach. Bardzo się zdziwił

Policjanci kryminalni z komendy w Kępnie ustalili i zatrzymali sprawcę podpalenia drewnianej altany ogrodowej do spalenia, której doszło w 2019 r. w Opatowie. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 44-letni mieszkaniec gminy Bolesławiec.

Do zdarzenia doszło w październiku 2019 r. w Opatowie.  Wówczas całkowitemu spaleniu uległa drewniana altana ogrodowa. Wartość strat oszacowana została przez pokrzywdzonych na kwotę 3 tysięcy złotych.

Dodatkowym zagrożeniem był fakt, że w bliskim sąsiedztwie budynku, który uległ spaleniu znajdowały się również inne zabudowania narażone na zniszczenie.

Sprawą zajęli się kryminalni Komendy Powiatowej Policji w Kępnie. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że przyczyną zdarzenia było podpalenie. Mimo upływu czasu funkcjonariusze ustalili personalia mężczyzny podejrzanego o udział w sprawie.

Okazało się, że jest to 44-letni mieszkaniec gminy Bolesławiec, który bardzo zdziwił się zatrzymaniem. Przyznał się do podpalenia. Mężczyzna ten odpowie za uszkodzenie mienia za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci zabezpieczyli również mienie mężczyzny na poczet przyszłych kar.

Poprzedni artykuł74-latek ominął opuszczone rogatki i wjechał na przejazd kolejowy. Dostał mandat 2 tys zł
Następny artykułNapadli z bronią na mężczyznę. Szuka ich policja (ZDJĘCIA)