Kryminalni z Szamotuł zatrzymali podejrzanego o podpalenia w Kopaninie. Mężczyzna usłyszał zarzuty za pięć uszkodzeń mienia. Na wniosek śledczych, a decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu
W ostatnich dniach, w miejscowości Kopanina doszło do zdarzeń, które szerokim echem odbiły się wśród mieszkańców. Na ulicy Północnej, w ciągu kilku dni, doszło do czterech pożarów. W wyniku tych zdarzeń nadpaleniu uległy niezamieszkałe kontenery, budynki gospodarcze oraz zaparkowane przy nich samochody, a także opuszczony budynek mieszkalny. Na szczęście w wyniku pożarów nie było potrzeby ewakuacji osób, gdyż obejmowały budynki niezamieszkałe i nikt nie doznał żadnych obrażeń.
Pożary zostały ugaszone przez Straż Pożarną. Przeprowadzone dalej czynności wykazały, iż zdarzenia nie były przypadkowe, a ich przyczyną były podpalenia. W dwóch przypadkach, na miejscach zdarzeń ujawniono zapisane na ścianie groźby kolejnych podpaleń w Kopaninie. Sprawy te policjanci powiązali również z pożarem, do którego doszło 18 sierpnia w tej samej miejscowości na tej samej ulicy.
W rozwiązanie zagadki podpaleń zaangażowali się szamotulscy kryminalni. Ustalenie sprawcy i zapobieżenie kolejnym tego typu przypadkom było priorytetem dla policjantów. Funkcjonariusze dołożyli wszelkich starań, aby jak najszybciej dowiedzieć się, kto dokonał tych przestępstw. Policjanci szczegółowo prowadzili oględziny na miejscach zdarzeń, przesłuchiwali i rozpytywali wszelkich możliwych świadków, prowadzili czynności operacyjne i sprawdzali wszelkie pozyskane tropy prowadzące do podpalacza.
Na podstawie przeprowadzonych działań operacyjnych, szamotulscy kryminalni ustalili osobę, która mogła mieć związek z podpaleniami. Był to 43-letni mieszkaniec gminy Kaźmierz. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy bezpośrednio po podpaleniu, do którego doszło w dniu 29 września br.
Wczoraj funkcjonariusze doprowadzili mężczyznę do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty za pięć uszkodzeń mienia poprzez podpalenie. Łączne straty szacuje się na około 500 tysięcy złotych. Podejrzany przyznał się do zarzucanych czynów.
Mając na względzie charakter zdarzeń, śledczy wnioskowali do sądu o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd po zapoznaniu z zebranym materiałem dowodowym zadecydował, iż najbliższe 3 miesiące mężczyzna spędzi w areszcie.
Postępowanie w tej sprawie jest w toku. O wymiarze kary dla mężczyzny będzie decydował sąd.