Policjanci z Jarocina zatrzymali 20-letniego mężczyznę, który we wrześniu, z garażu w Górze ukradł Fiata 126P. Podczas zatrzymania mężczyzna miał przy sobie narkotyki i kierował pomimo sądowego zakazu. Grozi mu 10 lat więzienia.
W dniu, 27 września, policjanci z Jarocina otrzymali zgłoszenie o kradzieży Fiata 126P. Stał w garażu na jednej z posesji w Górze. Złodziej wyłamał kłódkę zabezpieczającą drzwi a następnie wsiadł do samochodu i odjechał niezauważony w nieznanym kierunku.
Poszukiwań pojazdu i sprawcy nie ułatwiał fakt, że w pobliżu miejsca kradzieży oraz na pobliskich drogach nie było żadnego monitoringu.
W dniu, 13 października, policjanci otrzymali informację, że na opuszczonej posesji w Jarocinie stoi przykryty plandeką samochód, który nie należy do właścicielki posesji. Został pozostawiony tam bez jej wiedzy przez nieznana osobę. Okazało się, że pojazdem był poszukiwany przez kryminalnych „maluch”.
Policjanci na jednej z pobliskich ulic zatrzymali do kontroli kierowcę Peugeota. Za kierownicą siedział 20-latek z gminy Jaraczewo. Jak się okazało miał sądowy zakaz kierowania. Policjanci pamiętali też, że mężczyzna był wcześniej karany za przestępstwa narkotykowe. Przeprowadzili kontrolę kierowcy i pojazdu, podczas której znaleźli trzy woreczki z narkotykami. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do miejscowej komendy.
Następnego dnia, podczas przesłuchania, mężczyzna przyznał się nie tylko do złamania zakazu i posiadania narkotyków, ale także do kradzieży „malucha”. Jak zeznał, samochód początkowo ukrył w lesie. Kilka dni później przestawił go na, jego zdaniem, opuszczoną posesję. 20-latek usłyszał trzy zarzuty dotyczące kradzieży auta z włamaniem, posiadania narkotyków oraz złamania sądowego zakazu prowadzenia. Przyznał się do zarzucanych mu czynów. Teraz grozi mu kara do nawet 10-lat więzienia