„Policyjne oko” zadecydowało o podjęciu interwencji, której wynikiem było wszczęcie postępowania wobec 20-letniego motocyklisty. Pełniący służbę na terenie Przemętu policjanci zwrócili uwagę na tablicę rejestracyjną pojazdu, której jedna z cyfr była w wyraźny sposób przerobiona. Niestety nie był to jedyny zarzut, jaki tego dnia dotyczył mężczyzny. Finałem może być dla niego nawet 2 lata więzienia.
11.08.2021 r. ok.godz. 22:30 policjanci Posterunku Policji w Przemęcie podczas obserwacji ruchu kołowego na ulicy Jeziornej zwrócili uwagę na młodego mężczyznę, który kierując motocyklem KTM zatrzymał się przy pobliskiej posesji. Uwagę mundurowych przykuła tablica rejestracyjna, ponieważ jedna z jej cyfr nosiła wyraźne cechy przerobienia. Policjanci podeszli do mężczyzny i jego motocykla. Bez wątpliwości potwierdzili, że pierwsza cyfra została przerobiona, a domorosły grafik wykonał to … czarnym flamastrem. Dodatkowo, jak później ustalono tablica pochodziła od innego pojazdu.
Poczynione ustalenia okazały się wstępem do kolejnych. Policjanci ustalili, że dwudziestolatek jest mieszkańcem powiatu górowskiego i nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklami. Sam pojazd nie był dopuszczony do ruchu ze względu na brak badań technicznych, nie obejmowało go też obowiązkowe ubezpieczenie OC. Obrazu całości – w odniesieniu do motocykla – dopełnił brak numeru VIN, który został wcześniej usunięty z jego ramy.
Zastrzeżenia dotyczące pojazdu nie zamknęły jednak listy zarzutów będących pokłosiem podjętej przez mundurowych interwencji. Podczas rozmowy mężczyzna zapytany o to, czy zażywał jakiekolwiek środki odurzające przyznał, że przed wyjazdem palił marihuanę. W konsekwencji policjanci doprowadzili go do szpitala w Wolsztynie, gdzie poddany został badaniu pod tym kątem. Badanie nie wykazało obecności marihuany w jego organizmie, natomiast dało pozytywny wynik w kierunku amfetaminy, benzodiazepiny oraz metamfetaminy.
W tych okolicznościach o dalszej jeździe nie mogło być mowy. Policjanci zabezpieczyli motocykl do badań mechanoskopijnych, zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i poinformowali go o wszczęciu postępowania, którego materiały trafią do sądu. Karą w tym przypadku może być nawet dwuletnie pozbawienie wolności