Do zdarzenia doszło w minioną sobotę wieczorem w Krobi. Na miejsce natychmiast zadysponowano odpowiednie służby, a sprawca wypadku może mówić o wielkim szczęściu.
Po dotarciu funkcjonariuszy policji na miejsce 18-latek był pod opieką ratowników medycznych. Policjanci wyczuli od 18-latka woń alkoholu więc postanowili sprawdzić czy mężczyzna jest trzeźwy, a przeczucia mundurowych okazały się słuszne, bo w organizmie miał aż 1,2 promila. Gdyby tego było mało 18-latek jechał bez kasku i nie posiadał uprawnień do kierowania.
Nastolatek został przetransportowany do szpitala, ale badania nie potwierdziły poważniejszych obrażeń. Bezmyślny motorowerzysta odpowie za wszystkie wykroczenia.