Wielkopolska 112
  • Strona główna
  • Poznań
  • Kalisz
  • Konin
  • Leszno
  • Wiadomości
    • Więcej
      • Chodzież
      • Czarnków
      • Gostyń
      • Grodzisk Wlkp.
      • Kargowa
      • Kępno
      • Międzychód
      • Nowy Tomyśl
      • Oborniki
      • Ostrzeszów
      • Pleszew
      • Słupca
      • Szamotuły
      • Wolsztyn
      • Złotów
    • Gniezno
    • Jarocin
    • Koło
    • Kościan
    • Krotoszyn
    • Ostrów Wlkp.
    • Piła
    • Rawicz
    • Śrem
    • Środa Wlkp.
    • Turek
    • Wągrowiec
    • Września
    • Wschowa
Reading: Zamordował 7-miesięczne dziecko, bo go obudziło. – Nie czułem bólu, mam ręce mechanika – mówił w sądzie Robert P.
Udostępnij
Wielkopolska 112Wielkopolska 112
Font ResizerAa
Search
Follow US
© 2022 Foxiz News Network. Ruby Design Company. All Rights Reserved.
Wielkopolska 112 > Z kraju > Zamordował 7-miesięczne dziecko, bo go obudziło. – Nie czułem bólu, mam ręce mechanika – mówił w sądzie Robert P.
Z kraju

Zamordował 7-miesięczne dziecko, bo go obudziło. – Nie czułem bólu, mam ręce mechanika – mówił w sądzie Robert P.

Ostatnia aktualizacja 26 lutego 2025 13:22
Opublikowano 26 lutego 2025
Udostępnij
Udostępnij

W środę, 26 lutego, przed zielonogórskim sądem okręgowym rozpoczął się proces Roberta P. Został oskarżony o zabójstwo swojego 7-miesięcznego synka Wojtusia. Kat przyznał się do zabójstwa maleńkiego dziecka. Połamał mu czaszkę, bo obudził go płacząc. Grozi mu nawet dożywocie za kratami.

Robert P. do sądu przyjechał w policyjnym konwoju prosto z aresztu, w którym przebywa od marca ub.r. 26-latek z wykształceniem zawodowym, mechanik samochodowy, pracował dorywczo, ostatnio przy układaniu kostki brukowej. Jak mówił zarabiał około 4,5 tys. zł miesięcznie. Nie ma żadnego majątku. Na ulice Topolową z partnerka dziećmi, Wojtusiem i Różą przeprowadzili się również z wynajmowanego mieszkania na os. Widok.

W dniu przed nocną tragedia był w pracy. Wtedy zadzwoniła do niego partnerka. Była na komendzie policja. Zatrzymano ją za kradzież i do domu na noc nie wróciła. On zabrał Wojtusia i pojechał z nim na szczepienie. Wrócił z synkiem do domu. Tam byli brat partnerki, kuzynka z chłopakiem.

- Reklama -

Do dramatu doszło nocą. Roberta spał z dziećmi w jednym łóżku, bo w łóżeczku dzieci nigdy nie spały. Wtedy padłu ciosy w głowę Wojtusia. Tak silne, że połamały kości czaski. – Uderzenia spowodowały u dziecka złamanie podstawy czaszki, obrzęk mózgu i gwałtowną śmierci – powiedziała prokurator Antonowicz.

Nic nie czułem, mam ręce mechanika

Akt oskarżenia Roberta P. odsłuchał bez żadnych. Do zabójstwa dziecka również przyznał się, tak jakby nic wielkiego się nie stało. Za to stanowczo zaprzeczył jakby był sprawce przemocy domowej.

Rober P. zeznał, że nie wie jak doszło do tego, że uderzał w łóżku Wojtusia. – Spałem przebudziłem się i zacząłem uderzać Wojtka w głowę ręką – mówił. dodał, że nie wie ile razy uderzyła synka w główkę, ale pokazywał jak uderzał. – Byłem zamroczony, jakby przez sen widziałem kontur swojej ręki – zeznawał oskarżony. Dodał, że nie czuł bólu podczas uderzeń. – Nic nie czułem, mam ręce mechanika – powiedział w sądzie.

Robert potrzymał swoje wcześniejsze zeznania złożone przed prokuratorem. Odczyta je sędzia. – Wojtuś płakał, obudziłem się i byłem zdenerwowany. Dlatego uderzyłem dziecko – mówił podczas przesłuchania. W sądzie podkreślił, że mówił, że jest nerwowy. Zdenerwowany w dodatku traci nad sobą kontrolę. Mówi, że pamięta początek domowych awantur i ich koniec. – Tego co było w środku nie pamiętam – zeznał. Jak powiedział przed sądem, zdarzało mu się wcześniej uderzyć dzieci lub nerwowo wrzucić do wózka.

Podczas przesłuchania pękł. Mówił, że „jak dowiedzą się co zrobiłem to mnie tam załatwia (red. w więzieniu). Dodał, że ratuje go tylko jednoosobowa cela.

- Reklama -

Robert P. nie przyznał się do przemocy wobec partnerki i ich dzieci. – Wyzywaliśmy się razem, wyzwiska leciały z dwóch stron – mówił Robert P. grozi mu nawet dożywotnie więzienie.

Udostępnij ten artykuł
Facebook Email Copy Link
Udostępnij
Poprzedni artykuł Straszne. Młody mężczyzna nadział się nogą na płot i wykrwawił na śmierć
Następny artykuł To było piekło w domu. Mąż sadysta uderzał żonę z główki
- Reklama -

Wybrane dla Ciebie

- Reklama -
Zaginęła Agnieszka Kaczmarek z Chorzemina

Policjanci poszukują zaginionej mieszkanki Chorzemina, Agnieszki Kaczmarek lat 42. Kobieta mierzy 160…

1 min czytania
Wypadek na obwodnicy Kościana

Na obwodnicy Kościana doszło do wypadku. Na miejscu pracują służby ratunkowe. Ruch…

0 min czytania

Może Ciebie zainteresować

Z kraju

Ktoś przy drodze wyrzucił sześć kotków w worku. Szuka go policja

W niedzielę, 18 sierpnia, rano, mężczyzna przejeżdżający przez miejscowość Futory, zwrócił uwagę na leżący na poboczu drogi worek, który był…

1 min czytania
Z kraju

Wypadek. Rozbite trzy auta. Radiowóz zderzył się czoło z citroenem. Ranni policjanci (ZDJĘCIA)

Do poważnego wypadku doszło na drodze w miejscowości Dusocin. Zderzyły się trzy samochody osobowych. W zderzeniu uczestniczył także radiowóz, który…

1 min czytania
Z kraju

Z promilami za kierownicą. 49-latkowi zatrzymano prawo jazdy

1 promil , tyle wydmuchał 49-latek kierujący ciągnikiem siodłowym z naczepą przewożącą cement wjechał do rowu. 49-latek kierujący ciągnikiem siodłowym…

1 min czytania
Z kraju

Koszmar. Siedem osób zginęło w zbiorniku z gnojowicą. Szli sobie na ratunek i kolejno umierali (ZDJĘCIA)

To była jedna z największych tragedii ostatnich lat w woj. lubuskim. W dniu, 17 lipca, 2014 r., w Karczówce koło…

1 min czytania
Wielkopolska 112

© 2025 – Wielkopolska 112, Wszelkie prawa zastrzeżone | hvln.pl

Welcome Back!

Sign in to your account

Username or Email Address
Password

Lost your password?