Zadzwonił na policję mówiąc, że jest poszukiwany i ma trafić do więzienia. Zrobił tak, bo mama mu kazała

Mieszkaniec powiatu grójeckiego zadzwonił do rawskiej komendy. Powiedział, że jest poszukiwany i chce trafić do więzienia. Poczekał na radiowóz i dobrowolnie oddał się w ręce mundurowych. Zrobił tak, bo mama mu kazała. Najbliższy miesiąc spędzi w areszcie śledczym za niestosowanie się do obowiązku alimentacyjnego.

W czwartek, 30 stycznia, po godzinie 11.00 doszło do niecodziennej interwencji. Do rawskiego dyżurnego zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że jest poszukiwany do odbycia kary więzienia. W związku z wizytami policjantów w jego miejscu zameldowania, zadzwoniła do niego mama i kazała mu się zgłosić. – Ten nie chcąc denerwować swojej rodzicielki powiedział, gdzie przebywa i poprosił o przyjazd patrolu oraz przewiezienie do zakładu karnego – informuje asp. Agata Krawczyk z policji w Rawie Mazowieckiej.

Policjanci z niedowierzaniem pojechali na teren gminy Sadkowice we wskazane przez zgłaszającego miejsce żeby sprawdzić zgłoszenie. I zastali tam czekającego na nich 38-latka. Policjanci zweryfikowali dane mężczyzny w policyjnych systemach i potwierdziło się, że jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Warszawie. Mężczyzna ma zaległą karę miesiąca więzienia za uchylanie się od płacenia alimentów. Policjanci zatrzymali 39-latka, po czym został przewieziony do aresztu śledczego, gdzie odbędzie zasądzoną karę.

Poprzedni artykułMężczyzna nadział się na płot. Do szpitala trafił śmigłowcem LPR
Następny artykułWnuk zamordował 80-letnią babcię. 24-latek rzucał w policjantów nożami (FILM)