Aspirant sztabowy Andrzej Wróbel, dyżurny z Komendy Miejskiej Policji w Lesznie w czasie wolnym od służby zatrzymał sklepowego złodzieja. Sprawca na oczach policjanta wszedł do marketu, zabrał ze sklepowej półki kilka butelek alkoholu i… zdziwił się podczas opuszczania sklepu.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek, 16 stycznia br. w samo południe. Policjant leszczyńskiej komendy, na co dzień pełniący służbę oficera dyżurnego, podczas robienia w czasie wolnym zakupów, był świadkiem dość odważnej sytuacji. Stojąc w kolejce do samoobsługowej kasy marketowej zauważył mężczyznę, który zdecydowanym krokiem wszedł do sklepu, udał się prosto do stoiska monopolowego. Tam bez chwili zastanowienia zabrał trzy duże butelki markowego alkoholu, nakrył je kurtką przewieszoną przez ramię i zwrócił się w kierunku wyjścia.
Policjant był zaskoczony dość zuchwałym zachowaniem mężczyzny. Bez chwili zastanowienia ruszył za sprawcą kradzieży. Ten w pierwszej chwili próbował dyskutować, dopóki nie zorientował się, że ma do czynienia z policjantem. Sprawcą okazał się 27-letni mieszkaniec Góry. Na miejsce dotarli policjanci w umundurowaniu. Okazało się, że wartość skradzionego alkoholu wyniosła ponad 300 złotych, a wystawionego mandatu 500 złotych.