Policjanci Prewencji z komendy w Złotowie odnaleźli na torach leżącego mężczyznę. Wcześniej zadzwonił do matki i poinformował, że wypił płyn do chłodnic po czym się rozłączył.
Do dyżurnego komendy policji w Złotowie zgłosiła się mieszkanka Złotowa, która poinformowała, że jej 30-letni syn, zadzwonił do niej i przekazał informację, że wypił płyn do chłodnic, po czym się rozłączył. Wcześniej miał się z nią pożegnać, co sugerowało że chce popełnić samobójstwo.
W związku z sytuacją zagrożenia życia i zdrowia mężczyzny, zadysponowano patrole będące w służbie do poszukiwania osoby.
Będący w służbie dzielnicowa wraz z policjantem wydziału patrolowo-interwencyjnego, dzięki znajomości terenu i lokalnej społeczności sprawdzili pobliską stację benzynowa i ustalili że osoba pasująca wyglądem do rysopisu desperata, kupiła płynu do chłodnic poszła w kierunku torów przy stacji PKP.
Te informacje wystarczyły do odnalezienia złotowianina, który leżał na torach. Był przytomny jednak kontakt słowny był z nim utrudniony. Przybyła na miejsce karetka pogotowia ratunkowego zabrała 30 latka do szpitala.