53 latek kierując Oplem, na łuku drogi stracił panowanie nad autem, zjechał do przydrożnego rowu i dachował. W samochodzie jechała jego prawie 3-letnia córka. Okazało się, że mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala w Lublinie na badania. Mieszkaniec gminy Uścimów, za swoje zachowanie wkrótce odpowie przed sądem.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj po godzinie 15:00. Policjanci zostali poinformowani o tym, że w miejscowości Ostrów Lubelski samochód osobowy wjechał do rowu i dachował. W środku miało znajdować się małe dziecko. Funkcjonariusze niezwłocznie udali się na miejsce zdarzenia.
Jak wstępnie ustalili, 53-letni mieszkaniec gminy Uścimów, kierując samochodem marki Opel, na łuku drogi stracił panowanie nad autem, zjechał do przydrożnego rowu i dachował. W samochodzie jechała z mężczyzną jego prawie 3-letnia córka.
Dziecko zostało przetransportowane do szpitala w Lublinie na badania. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 53-latka, okazało się, że ma on ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Kierowca został zatrzymany i osadzony w lubartowskiej komendzie. Samochód został odholowany.
Mężczyzna jak wytrzeźwieje, usłyszy zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, a także prawdopodobnie zarzut narażenia małoletniej na możliwość utraty zdrowia, bądź życia, za co grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.