31-letni mieszkaniec Gostynia włamał się do altanki działkowej skąd ukradł elektronarzędzia. Został zatrzymany przez gostyńskich policjantów. Zarzuty usłyszał także jego 43-letni kolega, który sprzedał skradzione mienie. Mężczyźni za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.
W nocy z 16 na 17 stycznia br. doszło do kradzieży z włamaniem na terenie ogródków działkowych przy ul. Nad Kanią w Gostyniu. Łupem złodziei padły m. in. elektryczna dmuchawa do liści, nożyce elektryczne do żywopłotu, kosiarka elektryczna i dwie młotowiertarki. Pokrzywdzony wycenił straty na łączną kwotę 6.000 złotych.
Doskonałą znajomością rejonu wykazał się dzielnicowy, który kilka dni po włamaniu razem z policjantami z Wydziału Kryminalnego zapukał do drzwi 31-latka. W jego mieszkaniu, policjanci znaleźli skradzione elektronarzędzia. Złodziej przyznał, że zdążył sprzedać część łupu. Do pozbycia się skradzionych „fantów” zaangażował swojego 43-letniego kolegę, który elektronarzędzia sprzedał jako własne.
Śledczy prowadząc sprawę ustalili, że poszkodowanych przestępczą działalnością 31-letniego włamywacza może być więcej. Dotarli do kolejnych działkowców, którzy mieli uszkodzone szyby lub drzwi. 31-latek przyznał, że w jednej z altan uszkodził okno a w kolejnej drzwi, ale nie znalazł nic wartościowego.
Policjanci odzyskali znaczną część skradzionego mienia, które wróciło do właściciela. 31-latek odpowie przed sądem za kradzież z włamaniem i usiłowanie kradzieży z włamaniem za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Zarzuty usłyszał także 43-latek. Mężczyzna odpowie za oszustwo oraz paserstwo umyślne za co grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.