Policjanci zatrzymali 24-latka, który zamordował swoją 80-letnią babci. Kobieta zmarła od ciosów zadanych nożem. Wnuk usłyszał zarzuty zabójstwa oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy policji. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Zgłoszenie interwencji na ulicy Gładkiej wpłynęło do dyżurnego łódzkiej policji w środę, 29 stycznia około godziny 14:45. Wysłani na miejsce policjanci zauważyli nieprzytomną kobietę leżącą w kałuży krwi przedsionku wejścia do bloku. Od razu przystąpili do udzielania jej pierwszej pomocy. Kiedy na miejsce przybyła kolejna załoga, mężczyzn z balkonu na pierwszym piętrze rzucił w policjantów nożami. Potem wrócił do mieszkania. Mundurowi, mimo zagrożenia, nie zaprzestali reanimacji i prowadzili ją, aż do przyjazdu karetki pogotowia ratunkowego. Niestety pomimo podjętego wysiłku kobieta zmarła. Na ulicę Gładką dotarły kolejne patrole, które udzieliły wsparcia przy zatrzymaniu, przebywającego w domu 24-latka.
Na miejscu zdarzenia działania podjął również prokurator i zespół policyjnych specjalistów, którzy po oględzinach zwłok, miejsca zdarzenia i zabezpieczeniu śladów oraz rozpytaniu świadków zajęli się ustaleniem okoliczności śmierci 80-latki.
Materiał zebrany w sprawie pozwolił na przedstawienie podejrzanemu zarzutu zabójstwa oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy. 24-latek może usłyszeć wyrok nawet dożywotniego więzienia.