Wjechał pod pociąg i przeżył, ale może nadejść szok. Kolej podlicza straty

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek, 18 lutego, na przejeździe kolejowym na ulicy Zacisze w Świebodzinie. Na miejscu pracują służby ratunkowe. – Znów trafił się kolejny „mistrz kierownicy” i amator dziwnych zachowań przy przejeździe kolejowo-drogowym. Tym razem, miał więcej szczęścia niż… wiadomo czego – informuje PLK SA.

We wtorek, przed godz. 9:00 w Świebodzinie samochód osobowy wjechał w bok pociągu z Warszawy do Berlina. – Tak, w bok pociągu. Mimo sprawnej sygnalizacji i zamkniętych półrogatek – informuje PLK SA. Kierujący renault wjechał pod pociąg relacji Berlin-Warszawa na przejeździe kolejowym na ulicy Zacisze w Świebodiznie. Po uderzeniu  samochód wypadł na pobocze. Siła zderzenia była tak duża, że z renault został wyrwany  silnik. Na miejsce dojechały wozy straży pożarnej, policja oraz ekipa karetki pogotowia ratunkowego

  • Zrządzeniem losu, tym razem obyło się bez poszkodowanych. To jednak nie zwalnia kierowcy z odpowiedzialności. Mimo, że infrastruktura nie została uszkodzona, to liczymy straty – podała PLK SA. To będą koszty komunikacji zastępczej, wstrzymania ruchu pociągów, uszkodzonego taboru oraz Każde łamanie przepisów w rejonie przejazdu kolejowo-drogowego to skracanie sobie drogi do śmierci i realne zagrożenie dla wszystkich osób. Każdy, kto świadomie ignoruje znaki, zamknięte rogatki czy czerwone światło, jest potencjalnym mordercą.
Poprzedni artykułGłodzili Helenkę. Rodzice trafią na obserwację psychiatryczną