Do pożaru w domu jednorodzinnym doszło w środę, 26 lutego, w Tuchli Żarskiej. Ciężko poparzony 66-latek trafił do szpitala w Zielonej Górze, bo w Nowej Soi na oddziale oparzeniowym nie było miejsc. Niestety mężczyzna zmarł.
Pożar wybuchł w domu jednorodzinnym w Tucholi Żarskiej. Palił się jeden z pokoi. Na miejsce dojechały wozy straży pożarnej, karetka pogotowia ratunkowego oraz policja. Strażacy z płonącego pokoju wynieśli ciężko poparzonego 66-letniego mężczyznę. Zajęli się nim medycy z karetki pogotowia ratunkowego. Został zabrany do szpital niestety nie trafił na oddział oparzeniowy szpital w Nowej Soli, bo nie było miejsc. W ciężkim stanie został przewieziony do szpitala w Zielnej Górze. lekarze robili co tylko mogli, ale oparzenia były zbyt poważne. – W wyniku dozach oparzeń mężczyzna zmarł na oddziale – mówi Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka zielonogórskiego szpitala uniwersyteckiego.
– W domu przebywały jeszcze dwie osoby w wieku 75 i 76 lat, które samodzielnie opuściły budynek – mówi st. asp. Sylwia Tyburska, rzeczniczka policji w Żarach. Policja prowadzi czynności w sprawie pożaru pod nadzorem żarskiej prokuratury rejonowej. Możliwe, że pożar wybuchł od papierosa, z którym mężczyzna mógł zasnąć w łóżku