Udało się zebrać milion złotych dla Michaliny

M.in. dzięki wsparciu zbiórki przez kościaniaków na rzecz Michaliny Greckel udało się zebrać 1 mln zł potrzebny na operację serca dziewczynki. Radosną nowinę ogłosił tata dziewczynki w czwartek na grupie licytacyjnej.

O Michalince większość mieszkańców Kościana i okolic dowiedziała się dopiero w styczniu za sprawą organizowanego dla niej festynu na Placu Wolności. Zbiórkę prowadzono również podczas Koncertu Noworocznego.

Dziewczynka mieszka w Biedrusku, ale jej rodzice pochodzą z Kościana. To właśnie przede wszystkim z tego powodu grupa osób wraz z samorządem miejskim zdecydowała się na wsparcie zbiórki dziewczynki. Tym bardziej, że sytuacja była dramatyczna. Dla dotkniętej ciężką wadą serca HLHS Michaliny lekarze z kliniki w Genewie wyznaczyli termin operacji na początek lutego. Problem polegał jednak na tym, że jej koszt wycenili na 1 mln zł, a na zebranie sumy były dwa miesiące.

Jeszcze na początku stycznia na koncie widniała połowa sumy. Ale dzięki mobilizacji udało się zebrać potrzebną kwotę dokładnie 27 stycznia. Teraz przed Michaliną konsultacje lekarskie u specjalistów i upragniona operacja, która ma uratować jej życie.

– Kochani! Dziękujemy Wam dosłownie za wszystko! Wasze ogromne zaangażowanie, czasami wpłaty, które przerosły nasze oczekiwania, ciągła walka, udostępnianie, wyłapywanie fantów na licytacje, zacięte boje podczas licytacji – to dzięki Wam jesteśmy gdzie jesteśmy! – napisał na grupie Robert Greckel, tata Michaliny. – To oczywiście początek naszej drogi, ale my jesteśmy dobrej myśli, jedziemy do najlepszych specjalistów w Europie. Świętować będziemy po powrocie, teraz czas na podsumowania, kolejka lekarzy przed nami na diagnostykę przed operacyjną. Musimy też wszyscy odpocząć bo ostatnie dwa miesiące były wyczerpujące. Poinformujemy Was o terminie niezwłocznie.

 

Źródło. Koscianiak.pl

Poprzedni artykułWypadek. Potrąciła pieszą na pasach w Gnieźnie. Na prośbę policji światła tam będą włączane szybciej
Następny artykułJechał autostradą pod prąd. Absurdalne tłumaczenia kierowcy Skody