Do tragedii doszło w Ptaszkowie. Pogotowie ratunkowe zostało wezwane do ciężarnej nieprzytomnej kobiety. Zasłabła w domu. W karetce nie było jednak niezbędnego sprzętu i na miejsce wezwano drugą karetkę. Niestety w międzyczasie 24-latka zmarła. Nie przeżyło też dziecko
Pogotowie ratunkowe dostało wezwanie do Ptaszkowa, do 24-letniej ciężarnej kobieta w ciąży (za 7dni miała termin porodu). Straciła przytomność. Wyczuwalny u 24-latki był tylko puls.
Na miejsce dojechała karetka pogotowia ratunkowego. Ekipa miała jednak wezwać na miejsce drugą karetkę, bo nie mieli ze sobą niezbędnego sprzętu do podtrzymania życia. Niestety 24-latka nie przeżyła czekając na drugą karetkę. Nie udało się uratować również dziecka. Obumarcie płodu potwierdzili lekarze ze szpitala w Poznaniu.
To była zdrowa, silna kobieta. Całą ciążę dbała o siebie i dziecko. Sprawę bada prokuratura, która ma zabezpieczyć dokumentację medyczną.