O makabrycznym morderstwie portal poscigi.pl informował pierwszy. Do zabójstwa doszło we wtorek, 29 grudnia, w Starym Strączu koło Sławy. 26-latek zginął od 40 uderzeń zadanych nożem w klatkę piersiową. Morderca, dalsza rodzina ofiary, przyznał się do zabójstwa. W chwili zatrzymania miał 4 promile alkoholu. Zatrzymana została też osoba, która pomogła mordercy ukryć nóż.
Wschowska policja we wtorek, 29 grudnia, została wezwana do jednego z domów w Stary Strączu. Zostało tam znalezione ciało 26-letniego mężczyzny.
Młody mężczyzna zginął od ciosów zadanych nożem. – Zatrzymane zostały dwie osoby. To ojciec oraz kolega ofiary – mówi dla poscigi.pl prokurator Łukasz Wojtasik z zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Sekcja zwłok wykazał na ciele ofiary aż 40 ran od noża.
Ojciec ofiary został przesłuchany w charakterze świadka. Po przesłuchaniu został zwolniony. Drugi z mężczyzn w chwili zatrzymania był kompletnie pijany. Jak ustaliliśmy miał niemal 4 promile alkoholu.
Mężczyzna został już przesłuchany. – Przyznał się do dokonania czynu i złożył wyjaśnienia w których wyjaśnił, że wielokrotnie uderzył pokrzywdzonego nożem w trakcie kłótni z nim i podczas wspólnego spożywania alkoholu – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej. To dalsza rodzina zamordowanego 26-latka.
Zatrzymana została również trzecia osoba. – Jak wynika z ustaleń śledztwa pomagał podejrzanemu w ukryciu noża – mówi prokurator Fąfera. Nóż został już odnaleziony.
Prokurator w czwartek, 31 grudnia, złożył w sądzie wniosek o zastosowanie aresztu tymczasowego dla mordercy. Wniosek nie został jeszcze rozpoznany.