Mąż i osierocone przez kobietę bliźnięta walczyły w sądzie o odszkodowanie od kliniki i pielęgniarki Lucyny P. Chodziło o 1,8 mln złotych, czyli po 600 tys. zł na każdego. Rodzina domagała się również renty dla dzieci po 72 tys. zł za dwa lata, do stycznia 2022, oraz potem po 2 tys. zł miesięcznie.
W listopadzie, 2021 r. zapadł wyrok w głośnej sprawie śmierci Anny Kołcz. Jak informuje epoznan.pl, kobieta zmarła w klinice medycyny naturalnej.
36-ltka w styczniu 2019 r. przeszła zabieg w klinice. Po zabiegu trafiła jednak do szpitala. Była w bardzo ciężkim stanie. Lekarze robili co tylko było w ich mocy, ale nie udało się. 36-letnia Anna zmarła.
Szpital zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez klinikę. Jak czytamy na epzoznan.pl, lekarze podejrzewali, że pacjentce podano DMSO (dimetylosulfotlenek). Jak się okazało, pielęgniarka Lucyna P., która wykonywała wlew pacjentce, podała jej nadtlenek wodoru w zbyt dużym stężeniu.
Pielęgniarka usłyszała wyrok półtora roku więzienia i 10 tys. zł tytułem nawiązki dla męża zmarłej Anny.
Kobieta osierociła kilkumiesięczne bliźniaki. Mąż walczył o odszkodowanie do kliniki. W czwartek, 18 stycznia, zapadł wyrok. Jak przekazał portalowi epoznan.pl adwokat Krzysztof Szczepański z Kancelarii Guzek Szwanenfeld Szczepański reprezentujący rodzinę zmarłej, sąd zasądził odszkodowanie w wysokości 1,6 mln złotych. Składa się na to 400 tys. zł dla męża zmarłej Anny oraz po 600 tys. zł dla jej dzieci.
Sądu uzna, że dzieci mają dostawać rentę w wysokości 1 tys. zł miesięcznie, a także po 36 tys. zł za okres dwóch lat.
Wyrok nie jest prawomocny.