Samochód został zauważony w czwartek, 28 stycznia, w rzece w Gorzowie (woj. lubuskie) przy ul. Wał Okrężny. Na miejsce został wezwana policja. W zatopionym samochodzie zostało znalezione ciało.
Strażacy wyciągnęli zatopiony pojazd z wody. – Strażak w specjalnym skafandrze wszedł do wody i podczepił do auta linę – mówi st. kpt. Dariusz Szymura, rzecznik lubuskich strażaków. Samochód za pomocą ciężkiego wozu został wyciągnięty na brzeg.
Niestety wtedy dokonano makabrycznego odkrycia. – W samochodzie zostało znalezione ciało mężczyzny – mówi st. kpt. Szymura. Jak ustaliliśmy, ciało leżało na przednich fotelach. Trwa ustalanie danych ofiary.
Samochód nad ranem zauważyła biegaczka Malwina w okolicach ul. Wał Okrężny. – Zadzwoniłam do swojego szefa żeby jak najszybciej zaalarmował policje – mówi nam Malwina. Droga chodzili ludzie z psami. – Oglądali auto, ale nikt nie zaalarmował policji. Oglądali i odchodzili – mówi nam Jarosław Baryła, który na miejsce wezwał policję.