W czwartek, 6 lutego, poznański sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyroki zielonogórskiego sadu okręgowego dla Dominika G. i jego syna Marcina za zabójstwo Danuty G.
W czwartek, 11 lipca, ub.r. przed zielonogórskim sądem okręgowy zapadły wyroki w głośnej sprawie morderstwa Danuty G. w Klenicy. Dominik G. udusił matkę żyłką do podkaszarki i z synem Marcinem zabetonowali ciało w komórce. Dominik G. został uznany winnym. 47-latek w więzieniu spędzi 25 lat. Jego syn 27-letni Marcin usłyszał wyrok 13 lat i jednego miesiąca więzienia. Obaj mieli zapłaci Elżbiecie Adamek (siostra Dominika i córka zamordowanej Danuty) po 20 tys. zł odszkodowania. Pokryją również koszty sądowe w kwocie ponad 10 tys. zł każdy. Od wyroku została złożona apelacja. W czwartek poznański sąd apelacyjny wydał prawomocny wyrok. Kary więzienia dla Dominika G. i jego syna Marcina orzeczone przez zielonogórski sąd okręgowy zostały utrzymane Zapłacą jedynie niższe odszkodowania, po 10 tys. zł. Prokuratura dla obu żądała dożywocia za kratami.
Zabójstwo Danuty w Klenicy
Mord w Klenicy wstrząsnął ludźmi. Był ostatni dzień świąt, 26 grudnia, 2022 r. Danuta G. była w łazience. W tym czasie w pokoju czekał na nią aż wyjdzie syn Dominik. Na dłoniach miał założone grube rękawiczki, w których trzymał żyłkę do podkaszarki. Obok stał w gotowości 26-letni Marcin G., wnuk ofiary. Danuta wyszła z łazienki nie spodziewając się ataku. Marcin chwyciła babcię tak mocno, żeby nie mogła machać rękoma. Wtedy Dominik zacisną matce na szyi żyłkę. Rękawiczki miały go ochronić przed wrzynaniem się żyłki w dłonie. Udusił matkę. Danuta nie miała szans z silnymi mężczyznami. Charczała i bezsilnie uderzała stopami w podłogę. Po chwili przestała oddychać. Dominik dla pewności docisnął żyłkę na szyi matki i zawiązał pętlę. Musiała umrzeć, a on chciał być pewien, że ją udusił.
Ojciec z synem wynieśli ciało Danuty z domu i taczką zawieźli do altanki z królikami. Tam czekał wcześniej wykopany dół. Danuta została wrzucona do dołu i zasypana ziemią. Marcin przygotował zaprawę z betonu i zalał nim ziemię. Wszystko zakrył jedzeniem dla królików.
Wpadli, bo siostra nie wytrzymała kiedy dowiedziała się o morderstwie. Pod dom w Klenicy przyjechali policjanci. Morderczy duet został zatrzymany.
Przyznał się do zabójstwa matki. Przed ogłoszeniem wyroku przepraszał i wyrażał skruchę. Marcin nie przyznał się do zabójstwa babci. Nie chciał odpowiadać na pytania sądu. Nie podtrzymał swoich wcześniejszych zeznań. Zgodził się jednie z tym, co mówił podczas przesłuchania w obecności swojego adwokata. Przed wyrokiem nie wygłosił mowy końcowej.