Kompletną głupotą i brakiem odpowiedzialności wykazali się strażacy-ochotnicy. Kierowca i dowódca byli pijani. Teraz czekają ich surowe konsekwencje.
W piątek druhowie z pewnej jednostki OSP zostali zadysponowani do nieprzytomnej kobiety w jednym z domów. Mężczyźni rozpoczęli reanimację, którą kontynuowali ratownicy medyczni. Pomimo udzielonej pomocy kobieta zmarła w karetce.
W drodze powrotnej w Łęgu koło Czerska kierowca wozu strażackiego spowodował kolizję.
Zgłoszenie o zdarzeniu i podejrzeniu, że druhowie mogą być pijani trafiło do policji w Chojnicach. Mundurowi pojechali na miejsce i przekazane informacje zostały potwierdzone.
Kierowca wozu strażackiego miał promil alkoholu w organizmie, a dowódca prawie dwa promile.
Jak informuje Radio Gdańsk, decyzją Komendanta Powiatowej Straży Pożarnej w Chojnicach druhowie zostali zawieszeni. Teraz zajmie się nimi prokuratura.