Samochód wjechał do jeziora Linie Duże. Na miejscu było 10 zastępów straży pożarnej (ZDJĘCIA)

Samochód wjechało do jeziora Linie Duże koło Babimostu. Służby ratunkowe dowiedziały się, że w aucie miały być dwie osoby. Na miejscu pracowało dziesięć zastępów straży pożarnej zawodowej oraz OSP.

Samochód wjechało do jeziora Linie Duże w piątek, 23 czerwca przed godz. 22.00. O zdarzeniu zostały zawiadomione służby ratunkowe. Nad jezioro Linie Duże przy ośrodku wypoczynkowym przyjechały wozy strażaków. Ratownicy dostali informację, że w zatopionej maździe mogą być dwie osoby.

Samochód wjechał do jeziora Linie Duże

Strażacy zaczęli poszukiwania zatopionego samochodu. – Dowiedzieliśmy się, że jedna osoba wyszła z samochodu i jest cała i zdrowa – mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. Strażacy cały czas szukali zatopionej mazdy.

W tym czasie działania ratunkowe strażaków utrudniał pijany mężczyzna. Był agresywny. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, to żołnierz z Sulechowa. Mężczyzna w końcu został zatrzymany przez policję.

Samochód znalazł nurek ze straży pożarnej. Na szczęście w środku nikogo nie było. Policja ustala kto prowadził mazdę.

Poprzedni artykułKoszmarny wypadek w powiecie szamotulskim. Dwie osoby zginęły
Następny artykułWypadek z udziałem radiowozu policji pod Lesznem