Piotrkowscy wywiadowcy zatrzymali agresora, który groził nożem swojej byłej partnerce. Gdy mężczyzna został zatrzymany wyszło na jaw, że znęcał się również nad szczeniakiem. W kieszeni miał małego pieska ze sklejonymi uszkami i zawiązaną na nich kokardką. 47-latek trafił do policyjnej celi.
W dniu, 30 czerwca, do komendy policji w Piotrkowie Trybunalskim zgłosiła się kobieta, która oświadczyła, że jej były partner wtargnął do jej mieszkania, a następnie groził jej nożem. Od kobiety przyjęto zawiadomienie o przestępstwie, a policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny.
W sobotę, 1 lipca, policjanci pojechali do miejsca zamieszkania mężczyzny, jednak nikogo nie zastali. Patrolując ulice w pewnym momencie zauważyli piotrkowianina.
Po wylegitymowaniu wywiadowcy potwierdzili, że to 47-letni agresor. Po chwili okazało się, że sadysta w kieszeni niósł około 6-tygodniowego szczeniaczka. Policjanci zauważyli, że szczeniak ma sklejone uszka, które w dodatku były zawiązane wstążką.
Uszka pieska były zaropiałe i zakrwawione, a każda próba dotknięcia ucha kończyła się piskiem zwierzęcia. Maluch cierpiał. Mężczyzna został zatrzymany, a szczeniak zabrany do lekarza weterynarii.
Piotrkowianin usłyszał już zarzuty gróźb karalnych oraz znęcania się nad zwierzęciem. Szczeniak po udzielonej pomocy trafił pod opiekę azylu dla zwierząt. Za popełnione przestępstwa 47-latkowi grozi kara do 3 lat więzienia.\