Rodzinny dramat. Nie żyją dwaj bracia. Motocyklem uderzyli w zaparkowany samochód

Do koszmarnego wypadku doszło w sobotę, 21 lipca, nocą w Jemiołowie. Motocyklista z bratem uderzył w zaparkowanego mercedesa. Obaj nie żyją. Jechali bez kasków.

Bracia w wieku 33 lat i 34 lat jechali motocyklem BMW w Jemiołowie. Do tragedii doszło po godz. 22:00. – Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn kierujący motocyklem jadąc z pasażerem uderzył w zaparkowanego mercedesa – mówi asp. Marcin Ruciński rzecznik policji w Świebodzinie.

Siła uderzenia była tak duża, że mercedes został przesunięty i uderzył w inny zaparkowany samochód.

Na miejsce wypadku dojechały służby karetki pogotowia ratunkowego oraz świebodzińska policja. Ruszyła akcja ratunkowa. – Niestety jeden z mężczyzn zmarł na miejscu wypadku – mówi asp. Ruciński.

czytaj też – Reklama roku pojawiła się w Świebodzinie. Trudno przejść bez reakcji (ZDJĘCIA)

Drugi z braci w stanie krytyczny został przewieziony do szpitala. – Mimo wysiłków lekarzy drugi z mężczyzn zmarł w szpitalu – mówi asp. Ruciński.

Policja oraz prokuratura wyjaśniają dokładne okoliczności oraz przyczyny w jakich doszło do śmiertelnego wypadku. – Obaj mężczyźni jechali bez kasków bezpieczeństwa – mówi asp. Ruciński.

Policjanci ustalają również, który z braci kierował w chwili tragedii.
Poprzedni artykułWypadek podczas prac rolnych. Maszyna oderwała rolnikowi rękę
Następny artykułPoznań. Po upałach ostrzeżenia przed niebezpiecznymi burzami