Myślał, że nikt go nie znajdzie, a jednak się mylił. Nowosolscy policjanci nie dali się zwieść i zatrzymali 37-latka, który był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. Mężczyzna ukrywał się w skrytce wykopanej pod podłogą.
W środę, 16 października, kryminalni zapukali do jednego z domów w powiecie nowosolskim. Drzwi otworzyła kobieta. Szukali 37-latka, który miał trafić do więzienia. Zniknął jednak.
Kobieta zaprzeczyła mówiąc, że w domu nie ma poszukiwanego mężczyzny. – Powiedziała, że wyjechał za granicę – mówi asp. Justyna Sęczkowska-Sobol, rzeczniczka policji w Nowej Soli.
Policjanci jednak nie uwierzyli jej wiary i postanowili sprawdzić dom.
Po chwili kryminalni zauważyli coś w podłodze. To był właz. Po jego otwarciu zobaczyli poszukiwanego mężczyznę. Miał kryjówkę wykopaną pod podłoga domu, pod łóżkiem.
37-latek został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi. Następnie trafił do więzienia w Zielonej Górze, gdzie osiedzi karę 9 miesięcy pozbawienia wolności.