Do groźnych sytuacji na drodze doprowadził 33-latek z województwa mazowieckiego, który w piątek nie zatrzymał się do kontroli policyjnej, a następnie uciekał ulicami miasta. Został zatrzymany przez mundurowych na jednym z osiedli. Odpowie za naruszenie dwóch przepisów karnych. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
W piątek późnym popołudniem policjanci w nieoznakowanym radiowozie zauważyli na jednym z rond w mieście, jak czterech kierowców celowo wprowadza w boczny poślizg swoje samochody. Trzech kierowców poruszało się pojazdami marki bmw, a jeden kierował saabem. Na ulicy Błonie w rejonie parkingów sklepów wielkopowierzchniowych policjanci podjęli próbę zatrzymania i wylegitymowania kierowców. Trzech kierowców bmw zatrzymało się we wskazanym miejscu, natomiast kierowca saaba nie zastosował się do poleceń policjantów i nie zatrzymując się odjechał z miejsca.
Policjanci ruszyli w pościg za mężczyzną, który wjechał w aleję Jana Pawła II. O pościgu został powiadomiony dyżurny, który skierował będące w jego dyspozycji radiowozy aby ustawić posterunki blokadowe. Kierowca saaba przejechał ulicami Słoneczną, Wojska Polskiego, Nowodabrowską, ponownie ulicą Błonie i Jana Pawła, by skręcić w Osiedle Zielone. Jadąc nie zważał na sygnalizację świetlną, pieszych i linie ciągłe. Kiedy się zatrzymał, zamknął się w samochodzie, a policjanci aby go zatrzymać musieli wybić szybę w przednich drzwiach od strony kierowcy.
Jak się okazało był to 33-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego, aktualnie przebywający w Tarnowie. Mężczyzna był trzeźwy, jednakże w systemach policyjnych widniał wpis o zakazie prowadzenia pojazdów wydany przez Sąd Rejonowy w Mielcu i Busku Zdroju. Mężczyzna spędził noc w tarnowskiej izbie zatrzymań, a następnie usłyszał zarzut nie zatrzymania się do policyjnej kontroli oraz naruszenia zakazów sądowych. Oba przestępstwa opisane są w artykułach 178b i 244 kodeksu karnego. Kierowca musi się liczyć z dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów oraz karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.