Kolejny nielegalny wyścig aut został urządzony w sobotę na ul. Wiechowicza w Poznaniu. Po sygnałach od mieszkańców pojawili się policjanci z drogówki.
Ci, którzy jechali autami, które miały nieprawidłowości w postaci przelotowych, powiększonych układów wydechowych bez katalizatorów, opon wystających poza obrys błotników, niehomologowanych żarówek w lampach, czy nieprawidłowego ogumienia zostali wylegitymowani przez policjantów.
W tych przypadkach kierowcy odjechali z mandatami i często bez dowodów rejestracyjnych. Tak było również w przypadku kierowcy bmw, który dzień wcześniej na ul. Wrzesińskiej, jak sam oświadczył, dopiero „uczył się driftować”.
Policjanci zakazali 20-latkowi dalszej jazdy, a auto odjechało na lawecie.