Policjanci szamotulskiej patrolówki, na gorącym uczynku zatrzymali podejrzanego o kradzież z włamaniem do domu. Mężczyzna zabrał z mieszkania kartę płatniczą. W chwili zatrzymania miał prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie. Za kradzież z włamaniem może mu grozić do 10 lat więzienia.
27 grudnia br. w godzinach porannych, dyżurny z Szamotuł otrzymał zgłoszenie, iż w jednym z domów w Ostrorogu mogło dojść do przestępstwa na szkodę właściciela posesji. Na miejsce dyżurny wysłał policjantów z szamotulskiej patrolówki. Pomimo wielokrotnego dzwonienia dzwonkiem, nikt nie otwierał drzwi. Policjanci obeszli więc posesję dookoła, aby sprawdzić, czy widać coś niepokojącego.
Mundurowi zauważyli wybitą szybę w jednym z okien. Przez ułamek sekundy, zauważyli też , że w środku przebiegała jakaś osoba, która wcale nie zareagowała na ich wezwania. Postanowili więc wejść do środka, aby sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Policjanci sprawdzili po kolei każde pomieszczenie. Mężczyzna, którego widzieli funkcjonariusze, zamknął się na klucz w jednym z pokoi, w którym chciał się ukryć. Mundurowym udało się jednak otworzyć drzwi innym kluczem, który pasował do tego zamka.
Okazało się, iż w domu przebywał 35-letni mieszkaniec gminy Ostroróg. Mężczyzna przyznał, że to on wybił szybę pod nieobecność właściciela i wszedł do środka. Okazało się też, iż był nietrzeźwy – miał prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie. Po późniejszym przeszukaniu mężczyzny okazało się, iż z domu zabrał kartę do bankomatu.
Policjanci ustalili więc numer telefonu do rodziny wściela posesji i poinformowali o całym zajściu.
35-latek trafił do policyjnego „aresztu”. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Przyznał się do zarzucanego czynu. Za to przestępstwo może mu grozić do 10 lat więzienia. Postępowanie w sprawie jest w toku, a po jego zakończeniu, o wymiarze kary zadecyduje sąd.
Sandra Chuda/KPP Szamotuły