W sobotę, 7 listopada, w Gorzycach nad jedno z pól spał paralotniarz. Sterujący paralotnią mężczyzna zahaczył skrzydłem o przewód linii energetycznej i wtedy runął. 42-letni mężczyzna był pijany.
W sobotę ok. godziny 14:30 w Gorzycach (woj. śląskie) pomiędzy ul. Kolejową a ul. Sikorskiego doszło do niebezpiecznego zdarzenia. 42-letni mężczyzna, sterując paralotnią zahaczył skrzydłem o przewód linii energetycznej. Stracił nośność i spadł ze znacznej wysokości na ziemię.
W wyniku upadku mężczyzna doznał obrażeń klatki piersiowej. Uszkodzona została również linia energetyczna.
Jak się okazało, mieszkaniec powiatu wodzisławskiego był pijany. Paralotniarz wydmuchał ponad 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna odpowie za sterowanie paralotnią po pijanemu, za co grozi kara do 2 lat więzienia. Przyczyny upadku badać będzie Komisja Badania Wypadków Lotniczych, która została poinformowana o zdarzeniu.