Do znęcania się nad psem doszło na terenie jednej z posesji w gminie Turośl (woj. podkarpackie). Pies Aron trzymany był na łańcuchu, a jego obroża nie była poszerzana. Z czasem zaczęła wrastać w jego szyję, powodując ból i cierpienie.
Policjanci z Kolna ustalili, że na terenie jednej z posesji w gminie Turośl właścicielka znęca się nad swoim psem. W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że zwierzę trzymane było tylko na łańcuchu. Sadystka nawet nie poszerzała Aronowi obroży. Z czasem obroża zaczęła wrastać w szyję powodując u niego ból i cierpienie.
Pies został odebrany właścicielce przez Inspektorat Ochrony Zwierząt w Jeleniej Górze. Z informacji, jakie policjanci otrzymali od lekarza weterynarii wynikało, że w okolicy szyi Arona widać było też liczne obtarcia skóry, doszło do martwicy tkanek i ich zaropienia.
53-letnia właścicielka psa usłyszała zarzut znęcania się nad zwierzętami. Grozi jej kara do 3 lat więzienia.