Do zdarzenia doszło w Wągrowcu. Do jeziora wskoczył opiekun kolonijny i nie wypłynął. Akcja ratunkowa ruszyła w sobotę, 12 sierpnia, późnym popołudniem. W niedzielę strażacy dalej szukają opiekuna.
Świadkowie widzieli, jak opiekun kolonii wskoczył do wody, ale z niej nie wyszedł. To około 40-letnie mężczyzna. Jest podejrzenie, że opiekun mógł utonąć.
Na miejscu pracują strażacy z grupy płetwonurków z Poznania. Mężczyzny szuka siedem zastępów straży pożarnej pracujących w łodziach.
Wiadoma, że opiekun poszedł popływać zostawiając w tym czasie swoją grupę kolonijną pod opieką innych osób.
W sobotę nocą poszukiwani zostały przerwane. W niedzielę akcja została wznowiona z samego rana. Poszukiwania trwają.