Ojczym bił i poniżał 10-latka. Mężczyzna trafił za kratki

Jest prawomocny wyrok w sprawie znęcania się nad 10-latkiem z Lubonia. Ojczym chłopca za kratkami. 

O sprawie zrobiło się głośno w maju ubiegłego roku za sprawą Gazety Wyborczej. Jak podała gazeta, 10-latek napisał w domu kartkę „Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś” i wykorzystując chwilę nieobecności opiekunów uciekł na komisariat policji w Luboniu, gdzie poprosił o pomoc. Chłopiec opowiedział policjantom, że przez lata był bity i poniżany przez partnera matki. Wydzielano mu jedzenie, kazano spać na podłodze, musiał wykonywać mnóstwo obowiązków domowych, a jeśli czegoś nie zrobił, musiał tłumaczyć się z tego na papierze.

W grudniu ruszył proces w tej sprawie, który zakończył się w maju 2022 roku. Mężczyzna odpowiadał za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Groziło mu za to 10 lat więzienia. Oskarżona była też matka chłopca, także o znęcanie się nad synem, ale już nie ze szczególnym okrucieństwem. Jej groziło 8 lat więzienia.

Sąd pierwszej instancji skazał ojczyma chłopca, Roberta H., na 5 lat więzienia. Dodatkowo miał on zakaz kontaktowania się i zbliżania do chłopca. Matka dziecka także została skazana – na rok więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Ona również nie może zbliżać się do dziecka. Wyrok nie był jednak prawomocny.

Jak podaje tvn24.pl, od wyroku odwołał się obrońca mężczyzny żądając niższej kary dla swojego klienta. Sąd Apelacyjny we wtorek rozpoczął proces w tej sprawie i tego samego dnia go zakończył utrzymując w mocy wyrok sądu pierwszej instancji. Tym samym ojczym chłopca trafi na 5 lat do więzienia. Wyrok jest prawomocny.

Matka chłopca nie zdecydowała się na apelację. Jej wyrok także jest już prawomocny.

Chłopiec wraz ze swoim młodszym bratem przebywają obecnie w rodzinie zastępczej. O ich dalszym losie decyduje sąd rodzinny.

 

Źródło.epoznan.pl

Poprzedni artykułPoważny wypadek. Osobówka potrąciła człowieka. Służby na miejscu
Następny artykułKompletnie pijany mężczyzna leżał na jezdni. Przejechał po nim młody mężczyzna (ZDJĘCIA)