80-latka z Nowego Targu nie uwierzyła oszustom i dała im reklamówkę z gotówką, której żądali. 35-letni „odbierak” został zatrzymany przez policjantów. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Kiedy zajrzał do reklamówki…
Wtorek,16 stycznia, w południe na telefon stacjonarny 80-letniej mieszkanki Nowego Targu zadzwoniła kobieta. Podała się za pracownika poczty informując, że seniorka ma nieodebrane listy z uwagi na błędny adres. Poprosiła o prawidłowy adres zamieszkania i poinformowała seniorkę, że pracownik poczty dostarczy listy. Jednak tego dnia nikt w jej domu się nie pojawił.
W środę, 17 stycznia, kobieta odebrała telefon, tym razem od mężczyzny podającego się za policjanta. Poinformował ją, że poprzedniego dnia dzwonili do niej oszuści, a nie pracownicy poczty. Oświadczył, że obserwują seniorkę, żeby uchronić ją przed wyłudzeniem pieniędzy. Kazał zebrać wszystkie oszczędności i biżuterię, w celu ich zabezpieczenia.
80-latka od razu zorientowała się, że to oszustwo. O wszystkim poinformowała syna, a ten policjantów. Kobieta zgodnie z instrukcjami oszusta przygotowała się do przekazania przesyłki mężczyźnie, który czekał przed jej domem. Jednak do reklamówki nie włożyła pieniędzy, a … pocięte gazety. Reklamówkę z gazetami zawiesiła na ogrodzeniu.
Po odebraniu przesyłki, „odbierak” został zatrzymany przez policjantów. Okazał się nim 35-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Policjanci znaleźli przy nim kilka gramów narkotyków. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 8 lat więzienia.