Nastoletni kierowca chcąc uniknąć policyjnej kontroli zaczął uciekać. Okazało się, że powodem takiego zachowania, był brak uprawnień do kierowania pojazdami. Dodatkowo, za „łagodne potraktowanie”, nastolatek zaproponował policjantom… 10 tys. zł. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
W poniedziałek, 17 lutego, policjanci z drogówki patrolując teren powiatu brzozowskiego, zwrócili uwagę na kierowcę audi, którego sposób jazdy wzbudził ich podejrzenia. Postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli i sprawdzić jego trzeźwość. Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych dali kierującemu sygnał do zatrzymania się. Ten jednak zignorował ich polecenia i zamiast się zatrzymać, gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać.
Policjanci ruszyli w pościg, a dyżurny do działań wysłał dodatkowe patrole. Kierujący uciekał przez miejscowość Przysietnica, próbując zgubić funkcjonariuszy, wjeżdżał w boczne, mniej uczęszczane drogi. Ostatecznie, wjechał w trudno dostępny teren i tam samochód zakopał się w miękkim gruncie.
Policjanci zatrzymali kierującego. Okazał się nim 18-letni mieszkaniec powiatu brzozowskiego. W audi znajdował się także jego brat. Podczas sprawdzenia w policyjnych systemach wyszło na jaw, że młody mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Obawa przed konsekwencjami była powodem ucieczki. Co więcej, policjanci ustalili, że nie była to jego pierwsza próba uniknięcia kontroli drogowej. Podczas wykonywanych czynności, 18-latek, postanowił sobie „pomóc”.
W zamian za „łagodne potraktowanie” jego sprawy zaproponował policjantom 10 tys. zł łapówki. Reakcja funkcjonariuszy była natychmiastowa. 18-latek został zatrzymany. Usłyszał prokuratorskie zarzuty dotyczące prowadzenia pojazdu bez wymaganych uprawnień, ucieczki policji oraz próbę wręczenia łapówki policjantom. 18-latkowi grozi kara do 10 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec nastolatka policyjny dozór oraz zakazu prowadzenia.