Do napadu doszło w czwartek, 23 maja, w Żarach, na ulicy Serbskiej. Bandyci staranowali samochód z dwoma konwojentami przewożącymi pieniądze. Uciekli z gotówką. Trwa ogromna policyjna obława. Nad miastem lata policyjny śmigłowiec Blacka Hawk.
To była napad jak z filmu. Ulicą Serbską w Zarach jechał samochód z dwoma konwojentami wiozącymi gotówkę najprawdopodobniej z kantoru. Policja nie zdradza szczegółów. Samochód z konwojentami został staranowany przez samochód bandytów. Napastnicy ukradli gotówkę i uciekli.
Na miejsce napadu została wezwana żarska policja. Natychmiast po napadzie do akcji włączyły się liczne siły policji, również z komendy wojewódzkiej w Gorzowie. Nad miastem pojawił się policyjny śmigłowiec Black Hawk. W akcji są liczne odziały prewencji, policjanci kryminalni oraz kontrterroryści.
– Trwa obława za sprawcami napadu na konwojentów – mówi podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Policjanci prowadzą poszukiwania sprawców zuchwałego napadu. W działania jest zaangażowanych wielu policjantów. – Robimy wszystko, żeby zatrzymać sprawców napadu na konwojentów – mówi podinsp. Maludy.
Policja nie zdradzą żadnych innych szczegółów dotyczących napadu. Nieoficjalnie sprawcy zrabowali pół miliona złotych.