W sobotę, 29 kwietnia, po godzinie 7 pleszewscy strażacy otrzymali zgłoszenie od wędkarzy, że samochód wjechał do stawu w miejscowości Kowalew w powiecie pleszewskim.
Na miejsce tragicznego zdarzenia zadysponowano 6 zastępów Straży Pożarnej oraz 3 łodzie.
Po dojeździe pierwszych zastępów na miejsce okazało się, że cały samochód znajduję się pod wodą.
Na miejsce została zadysponowana Specjalistyczna Grupa Wodno-Nurkowa z Konina, po szybkim przybyciu, nurek zszedł pod wodę, zlokalizował w stawie samochód, przystąpił do przeszukiwania całego auta oraz próby podjęcia i zlokalizowania czy żadna osoba nie znajduję się w środku, ze względu na zamulone dno stawu działania były bardzo utrudnione.
Po krótkim czasie udało się zlokalizować przez nurka poszkodowaną osobę, wydobył 54- letniego mężczyznę na powierzchnię. Ratownicy medyczni którzy byli na miejscu zdarzenia przystąpili do reanimacji, natomiast po chwili stwierdzili zgon mężczyzny.
Wrak samochodu został wydobyty na powierzchnię ze stawu.
Ofiara to 54-letni mieszkaniec Pleszewa. Na miejscu był prokurator. Policja bierze pod uwagę różne hipotezy.
TR