11 października 2022 roku Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu przed godziną pierwszą w nocy z poniedziałku na wtorek, otrzymała zgłoszenie o pożarze domu w miejscowości Zalasewo.
Podczas akcji strażacy odnaleźli ciała czterech osób. Ofiarami śmiertelnymi było małżeństwo: mężczyzna – lat 61, kobieta – lat 55. A także dzieci w wieku 8 i 14 lat.
Od początku według służb nie był to zwykły pożar – były podejrzenia o charakterze kryminalnym. Mógł on zostać wywołany aby zatrzeć ślady, czy też był zamiar „samobójstwa rozszerzonego”.
Do ustaleń dotarła Gazeta Wyborcza.
Wczoraj, tj. 12 października, przeprowadzono sekcję zwłok matki i córki, sekcję ojca i syna zaplanowano na czwartek. Prokuratura o szczegółach ma zamiar poinformować dopiero po ich zakończeniu – czyli najwcześniej w czwartek. Natomiast Gazecie Wyborczej już teraz udało się dotrzeć do informacji ze śledztwa.
Śledczy na tym etapie wykluczyli udział osób trzecich w dramacie, jaki rozegrał się w domu w Zalasewie. Przyjmują oni, że to 61-letni mężczyzna zabił swoich bliskich, a następnie popełnił samobójstwo. Założył worek na głowę i wzniecił pożar, który miał zatrzeć ślady jego zbrodni.
Jednak w domu nie znaleziono listu, dlatego odtworzenie motywu zabójstw i samobójstwa może być trudne, a nawet niewykonalne.
Foto. OSP Gowarzewo/Tekst. Natalia